To robiło się coraz bardziej dziwne, postanowiłem ze będę obserwował tą furgonetke i tak też zrobiłem. Stałem przed tym oknem dobre kilkanaście minut i zacząłem się strasznie nudzić. Podszedłem do szafki nocnej, usiadłem na łóżku i włączyłem mój laptop , ta jedna minuta przez którą się włączał wydawała mi się wiecznością. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem , to sprawdziłem czy mam połączenie z internetem. Niestety nadal było zerwane , wściekły zatrzasnąłem laptopa, chyba w nim coś rozwaliłem bo usłyszałem dziwny dźwięk. Nagle poczułem krótką wibracje w kieszeni , na początku nie domyśliłem się o co chodzi i siedziałem jak głupi na łóżku .Po chwili zorientowałem się ze mam w kieszeni telefon , wiec wyciągnąłem go . Co się okazało , że bateria pada . Po prostu świetnie . Podłączyłem mój telefon do ładowania i wróciłem do okna , furgonetki juz nie było ale wróci pewnie wieczorem jak zawsze.
Spojrzałem na zegar . Świetnie jeszcze się spóźnie na autobus. Nie mając dużo czasu zdążyłem się tylko ubrać i spakować szybko plecak. Wybiegłem ze swojego pokoju jakby sam szatan mnie gonił , prawie zabiłem się na schodach , potykając się o kota. Kiedy już byłem na dole ubrałem buty i wyszedłem z domu . Pobiegłem najszybciej jak potrafiłem na przystanek i w ostatnim momencie wszedłem do środka , usiadłem na wolnym miejscu. Miałem zamiar pograć na telefonie ale zostawiłem go w domu . Świetnie mój kontakt ze światem został w domu. Przez te kilkanaście minut wynudziłem się jak jeszcze nigdy w życiu . Może jestem uzależniony od telefonu ?
Z wielką ulgą wyszedłem z autobusu na świeże powietrze , teraz czekała mnie jeszcze krótka droga do szkoły. Chcąc szybciej dotrzeć do szkoły poszedłem skrótem . Właśnie miałem wejść na główną drogę kiedy zatrzymał się obok mnie samochód ze środka wyskoczyło dwóch facetów, jeden z nich złapał mnie i przyłożył mi szmatkę do twarzy , później pamiętam tylko ciemności.
* * *
Obudziłem się na tylnym siedzeniu samochodu , z przerażeniem stwierdziłem że jestem związany. Mężczyźni siedzieli z przodu , ten który mnie złapał rozmawiał z kimś przez telefon.
-Łatwo poszło.
-...
-Wiem ze to sytuacja awaryjna.
-...
-Wiem co mogło się stać.
-...
-Może on o tym nie wie.
-...
-Tak wiem, będziemy za godzinę.
Słuchałem uważnie o czym mówi ale ie mogłem usłyszeć z kim rozmawiam ten facet. Nagle kierowca gwałtownie zahamował , a ja poleciał w przód i boleśnie uderzyłem się w głowie . Znów nadeszła ciemność.
Robi się kryminalne.
OdpowiedzUsuńWciąż nie wiem co kombinujesz.
Obserwuję cię.
Wstawiaj coś częściej.
Nie zdradzę co kombinuje :3.
Usuń